Jak co roku, tak i w 2017 roku pszczelarze Zagłębiowskiego Koła z siedzibą w Czeladzi zebrali 60 słoików miodu dla dzieci w ośrodkach opiekuńczych, Czeladzi, Psar, Będzina i Sosnowca i 7 słoików dla Orkiestry Świątecznej Pomocy z tą małą różnicą że zebrano mniej o 20 słoików niż w 2016 roku. Jest to widoczny efekt zanikania rodzin pszczelich, który występuje na całym świecie. Obserwujemy natomiast wzrost zainteresowania hodowlą pszczół, gdyż w 2017 roku było w kole 101 pszczelarzy a w 2018 jest już 120 osób. Wzrost ilości pszczelarzy nie idzie jednak w parze ze wzrostem ilości miodu i rodzin pszczelich z powodu ich zanikania. Jeśli chcemy zahamować ten proces, musimy zrezygnować z chemii i stosować ekologiczne metody uprawy i ochrony roślin.
Jest stara legenda, którą przypomniał pszczelarz Zenon Będkowski, który zbierał miód od pszczelarzy, „Pszczelarz za miód podarowany choremu nie bierze pieniędzy”. Ale jest także stara maksyma która mówi,
że „Człowiek ma większą radość gdy daje niż bierze”. Tymi właśnie zasadami kierowali się nasi pszczelarze ofiarując miód dla dzieci specjalnej troski. W śród ofiarodawców wyróżnili się ilością słoików miodu następujący pszczelarze. Po 5 słoików przekazali Zbigniew Binko prezes ŚZP w Katowicach i Henryk Domagała z Czeladzi, 4 słoiki ofiarował Zenon Będkowski, po 3 słoje miodu podarowali, Konrad Duda, Zbigniew Domagała, Stefan Dyrda. Pozostali pszczelarze przekazali na ten szczytny cel po dwa i po jednym słoiku miodu.
Rozwożąc miód do Ośrodków Opiekuńczych w Czeladzi, Psarach, Będzina, Diecezjalnego Ośrodka Rodzin Wielodzietnych w Sosnowcu i Szkoły Specjalnej nr 4 w Sosnowcu spotykaliśmy się wszędzie z wyrazami wdzięczności, które potwierdzają starą złotą myśl „Człowiek ma większą radość gdy daje niż bierze”.
Od pani Iwony Durak, dyrektor Szkoły Specjalnej nr. 4 w Sosnowcu dowiedzieliśmy się że miodem smaruje się usta dzieci w pracowni logopedycznej co ułatwia naukę wymawiania słów. Ale uczy się dzieci także przez zabawę. Na pikniku obok uli które stoją w parku szkolnym częstowano dzieci, dzięki pszczelarzom,
herbatką z miodem.
Dowiedzieliśmy się że kolorowe drewniane ule podarowane w ubiegłych latach przez pszczelarzy Zenona Będkowskiego i Henryka Domagałę, które stoją przed szkołą mają moc sprawczą. Zainteresowały bowiem dyrektora marketu Auchan w Sosnowcu który, wspiera szkołę produktami żywnościowymi, a chciałby założyć pasiekę. Otrzymał więc od pszczelarzy katalog sprzętu pszczelarskiego, znanej firmy „Łysonia” i ofertę pomocy przy wyborze uli od autora tego felietonu.
Żegnając się otrzymaliśmy w dowód wdzięczności od dzieci Szkoły Specjalnej nr 4 w Sosnowcu, dla pszczelarzy Zagłębiowskiego Koła Pszczelarzy w Czeladzi, aniołka i jesienne liście wykonane z gliny przez dzieci specjalnej troski.
Adam Wilczyński